Aktualności

  • Udostępnij:
w

mgr Marta Zabłocka, psycholog kliniczny, psychoterapeuta, poleca:

mgr Marta Zabłocka, psycholog kliniczny, psychoterapeuta, poleca:Czy warto mówić do swojego dziecka o tym, co ono czuje („Widzę, że jesteś zły, smutny, rozczarowany”)?. Czy warto komentować to, co się dzieje („Najadłeś się już, tak?, „Już masz dość zabawy w tym miejscu?”)?

Choć niekiedy może nam brakować języka do wyrażania tego, co dzieci czują i jak się mają, warto tę umiejętność rozwijać!

„Uważam, że uczenie dziecka od pierwszych miesięcy życia opisywania własnych doświadczeń jest najlepszym darem, jaki można mu dać na całe życie. W ten sposób będzie stopniowo coraz lepiej poznawać siebie”

Jesper Juul, „Zamiast wychowania. O sile relacji z dzieckiem”

O relacji z matką, o relacji z córką.

„W swojej książce relacje matka-córka, za amerykańską badaczką Miller-Day, dzielę na splątane i powiązane. W rodzinach, w których dominują więzi splątane, babki czy matki zwykle negatywnie reagują na odmienny styl życia, np. wychowywania dzieci, sposób ich żywienia oraz sprawowania opieki nad nimi. To, że kolejne pokolenie nie powiela wzorców poprzedniego, ale wprowadza nowe, odbierane jest jako zanegowanie wartości wiedzy i doświadczeń matek, a często krytyka ich samych. Natomiast w relacjach powiązanych, opartych na równowadze i otwartości, matki chętnie uczą się od swoich córek, oczekują, iż będą one lepsze od nich w wielu dziedzinach, i czują się dumne, gdy tak się dzieje. Chętnie dzielą się swoją wiedzą, ale też modyfikują sposoby postępowania.”

Elżbieta Korolczuk, „Matki i córki. Splątane i powiązane”
Wywiad opublikowany w tygodniku Wysokie Obcasy z 13 lipca 2019 r.

O sile łez.

„Łza mówi, że jestem żywą istotą; prowadzi mnie w głąb, do siebie samej, do bijącego serca, do krwi płynącej w żyłach, do intuicji, która mieszka w brzuchu, do bólu zamkniętego w pamięci ciała. Łzy to nasze, jak śpiewała Krystyna Prońko, serdeczne przyjaciółki. Łza jest naszą przewodniczką po wewnętrznych nieturystycznych szlakach, może przekształcać i leczyć (…). Łza może kogoś uratować od zamrożenia, zalodzenia – jak w klasycznej Andersenowskiej „Królowej Śniegu”, kiedy do oka Kaja wpada odłamek szkła i przemienia jego serce w sopel. Dopiero łzy Gerdy, jego przyjaciółki, której udało się go odnaleźć w lodowym pałacu, pozwalają go roztopić – wtedy i on płacze. Jeżeli masz sopel w sercu, twoim ratunkiem jest łza. A jednak mówimy innym i mówimy sobie: nie płacz. Boimy się wystawić na cudzy ból.”

Natalia de Barbaro, „O łzach, serdecznych przyjaciółkach”
Felieton opublikowany w tygodniku Wysokie Obcasy z 13 lipca 2019 r.

Klauzula informacyjna RODO - czytaj

Free WordPress Themes, Free Android Games